Żałoba u Duggarów: zdjęcia obumarłego płodu w internecie

Zaledwie na początku listopada poinformowali świat, że spodziewają się 20 dziecka. Ogromne szczęście najliczniejszej rodziny w USA szybko zamieniło się w wielki żal. W 19 tygodniu ciąży Michelle Duggard poroniła. Rodzina znalazła zaskakujący sposób radzenia sobie z bólem: opublikowała zdjęcia zmarłej przed narodzeniem dziewczynki.

Jubilee Shalom Duggar miała przyjść na świat na wiosnę przyszłego roku. Dziewczynka byłaby dwudziestym dzieckiem Michelle i JimBoba Duggarów. Rodzina znana z reality show TLC „19 Kids and Counting” w listopadzie obwieściła światu, że po raz kolejny się powiększy.

Jednak podczas rutynowej kontroli lekarskiej w 19 tygodniu ciąży okazało się, że serce dziecka przestało bić. Wkrótce doszło do naturalnego poronienia. Dziewczynka nazwana przez rodziców Jubilee Shalom została pochowana podczas ceremonii kilka dni temu.

Ale Michelle Duggar postanowiła podzielić się swymi uczuciami po stracie dziecka w dość niekonwencjonalny sposób. Na stronie internetowej rodzinny pojawiło się nagranie wideo, na którym widać fotografie mierzące zaledwie 6 cm i ważącej 114 gramów dziewczynki.

„Byłaś z nami przez bardzo krótki czas. Cieszy mnie jednak niezmiernie, że wypełniłaś cel swego życia tak szybko. To prawdziwe błogosławieństwo wiedzie w ramionach Jezusa i to jego twarz zobaczyłaś jako pierwszą” – pisze na rodzinnym blogu Michelle Duggar. Osobiste wyznania matki ilustrują fotografie 19 tygodniowego płodu, maleńkie dłonie i stopy trzymane na matkę. Według wielu osób są one szokującym i zbyt daleko idącym przejawem matczynego rozgoryczenia.

Michelle i Jim Bob Duggar nie pierwszy raz są obiektem krytyki. Dla jednych są ideałem cheścijańskiej rodziny i religijnej pokory, dla innych jaskrawym przykładem zacofania i cywilizacyjnym zagrożeniem ludzkości. Oni sami uważają się za wyjątkowo szczęśliwych ludzi, którym „Bóg hojnie błogosławi potomstwem”. 45-letnia Michelle i 46-letni Jim Bob Duggar mają 19 dzieci. Najstarszy syn, 23-letni Joshua sam jest już ojcem dwójki dzieci. Najmłodsza Josie w grudniu skończy dwa latka i przyszła na świat jako wcześniak. Lekarze przez długie tygodnie walczyli o jej życie i dziś Josie jest zdrową i prawidłowo rozwijającą się dziewczynką.

Rodzina Duggarów mieszka w Rogers, w stanie Arkansas. Michelle i Jim są małżeństwem od ponad 27 lat. Początkowo nie planowali tak licznej rodziny. Ich pierwszy syn przyszedł na świat cztery lata po ślubie. Po jego narodzinach Michelle zaczęła przyjmować pigułki antykoncepcyjne. Mimo to zaszła w ciążę, którą poroniła w trzecim miesiącu. Jej lekarz poinformował ją, że do poronienia doszło najprawdopodobniej w skutek przyjmowania hormonalnej antykoncepcji i że nie ma pewności czy kiedykolwiek w przyszłości będzie mogła zajść w ciążę.

Małżeństwo szarpane wyrzutami sumienia postanowiło zrezygnować z jakichkolwiek metod planowania rodziny i „oddać wszytsko w ręce Stwórcy”. Kilka miesięcy później para spodziewała się bliźniaków. Duggarowie uznali to za znak z niebios i utwierdzili się w swym przekonaniu.

Trwają w nim do dzisiaj. Jako głęboko wierzący chrześcijanie o bardzo konserwatywnych poglądach, w ten sam sposób wychowują swoje dzieci. Do minimum ograniczają oglądanie telewizji czy korzystanie z internetu; dzieci uczą się w domu pod okiem rodziców, którzy niechętnie pozwalają najstarszemu potomstwu na randki. Dzieci wychowywane są w duchu przedmałżeńskiej czystości.

mp